Przesiadka na jednoślad....

[leff]

No szkoda, logiczne że zaczynamy od kominiarki, bo po pierwsze kask dopasowujemy do głowy na której jest kominiarka- bo jeżdzi się w kominiarce i kask mierzony na gołą głowę może okazać się z założoną kominiarką nieco za ciasny.
Po drugie, nie wiadomo kto przed wcześniej mierzył kask i jak u niego było z higieną.
Po trzecie - obcieranie i zawijanie uszu raczej odpada

nie kazdy jezdzi w kominiarce, w lato nie zakladam nic pod kask

[szkoda]

Szkoda, jak można coś polecić to ja szczerze polecam taki kask:

no już nie można
jak mówiłem kask kupiłem już jakiś czas temu.
inna sprawa, że szkękowe mnie akurat jakoś nie przekonują na razie, chociaż między nami mówiąc wszystkie te "ochraniacze" do jazdy motocyklem IMO jak przyjdzie co do czego to na niewiele się zdadzą
blendę mam w swoim.

[4x4BKF]

nie kazdy jezdzi w kominiarce, w lato nie zakladam nic pod kask

U mnie buty, rękawiczki, kominiarka i kurtka i spodnie to zestaw obowiązkowy.
Zestaw letni minimum to letnia kurtka z buzerem i ochraniaczami na ręce, rękawiczki i kominiarka zawsze są w kasku więc zawsze zakładam. Czasami używam takiej czapki "under helmet".
Jazda w kominiarce to kwestia przyzwyczajenia, motocykla no i kasku jaki ma się na głowie.
Jadąc jakimś klasykiem w półotwartym kasku kominiarka dziwnie wygląda.

[ Dodano: Pon 28 Mar, 11 11:36 ]

no już nie można
jak mówiłem kask kupiłem już jakiś czas temu.
...........chociaż między nami mówiąc wszystkie te "ochraniacze" do jazdy motocyklem IMO jak przyjdzie co do czego to na niewiele się zdadzą

Aha, nie czytałem tak wnikliwie wątku

A co do ochraniaczy, to można tak mówić dopóki się nie pierdolnie o ziemię

Kiedyś - jakieś 8-9 lat temu wybrałem się na krótką dosłownie 3-4 kilometrową przejażdżkę żeby przepalić Africę, jechałem 30-40 na godzinę wąziutką uliczką kiedy wybiegł z podwórka wprost pod koła pies, uderzyłem w niego i położyłem się na bok. Teoretycznie nic mi się nie stało, ale łokieć miałem tak obity, że nie mogłem położyć na podłokietniku w samochodzie.
Od tamtej pory jak mówiłem bez kurtki się nie ruszam. Spodnie i buty odpuszczam czasami, ale kurtka jest zawsze.

Wiadomo, że jak pieprzniesz 130km/h w cokolwiek to raczej masz zerowe szanse, ale przy 60-70 masz spore szanse na przeżycie.

[leff]

nie kazdy jezdzi w kominiarce, w lato nie zakladam nic pod kask

U mnie buty, rękawiczki, kominiarka i kurtka i spodnie to zestaw obowiązkowy.
Zestaw letni minimum to letnia kurtka z buzerem i ochraniaczami na ręce, rękawiczki i kominiarka zawsze są w kasku więc zawsze zakładam. Czasami używam takiej czapki "under helmet".
Jazda w kominiarce to kwestia przyzwyczajenia, motocykla no i kasku jaki ma się na głowie.
Jadąc jakimś klasykiem w półotwartym kasku kominiarka dziwnie wygląda.

ja pisalem wylacznie o kominiarce a nie o reszcie ciuchow ............

[szkoda]

Wiadomo, że jak pieprzniesz 130km/h w cokolwiek to raczej masz zerowe szanse

no i właśnie o to mi chodzi

[leff]

w ret-bikeu wisi kombi po szlifie przy 170 na katowickiej .... kombi zlachane ale koles w nic nie walnal i zyje

[4x4BKF]

ja pisalem wylacznie o kominiarce a nie o reszcie ciuchow ............

No to ja napisałem o reszcie

[ Dodano: Pon 28 Mar, 11 13:54 ]

w ret-bikeu wisi kombi po szlifie przy 170 na katowickiej .... kombi zlachane ale koles w nic nie walnal i zyje

Dokładnie Pieprzniesz w coś to się połamiesz i zabijesz na 99%. A jak szlifa zaliczysz w "cywilkach" lub badziewiu to zamiast wstać i się otrzepać z kurzu to masz zdarte pół dupy, albo się połamałeś bo cywilne ciuchy zamiast nadać poślizgu wprawiły cię w ruch wirowy

http://www.youtube.com/watch?v=8TwU4-5Mmi4 skrajny przypadek, ale dobry przykład.

[WIELKIBONGO]

szkoda, i jak tam jazdy???? :lol: 8)

[szkoda]

w ret-bikeu wisi kombi po szlifie przy 170 na katowickiej .... kombi zlachane ale koles w nic nie walnal i zyje

oglądałem

szkoda, i jak tam jazdy???? :lol: 8)

ehh, dopiero w przyszłym tygodniu :evil:

[WIELKIBONGO]

no ja już troszkę naklepałem kilometrów :lol: :diabelski_usmiech

[szkoda]

:P :P :P

[westwi78]

Obejrzałem sobie ostatni z bliska transalpa - fajny motorek, taki w sam raz chyba do pomykania po mieście.

[WIELKIBONGO]

Jutro też się szykuję :P

pewnie z 200 stuknie :wink:

[ Dodano: Sob 02 Kwi, 11 22:23 ]
szkoda, dzisiaj pękło prawie 200km :diabelski_usmiech

[szkoda]

zapisany na jazdy wreszcie, poniedziałek, środa

[westwi78]

szkoda daj znać, jak zaliczysz pierwszą glebę

[szkoda]

:P

[leff]

dawaj gdzie dokladnie te jazdy i o ktorej :twisted:

[szkoda]

już się kurdę rozpędzam z tą informacją :lol: :P

[zepter00]

Ja, jako przedstawiciel bractwa choperowo - cruiserowego, też nie przepadam za kaskami integralnymi. Kaski "Police" rządzą. Mój Uvex jest najbardziej stylowy :twisted: Oczywiście zdaję sobie sprawę , że pod względem "stylówy" mi nie dorównacie ale jest to świadomość z którą mogę żyć. :lol: Prawko kat "A" zrobiłem wiosną 1998.. za pierwszym podejściem, wcześniej niż na samochody osobowe. Kominiarkę mam ale to tylko na gokarty...

[Dzida]

Ja, jako przedstawiciel bractwa choperowo - cruiserowego, też nie przepadam za kaskami integralnym

Heh, ja też jeżdżę armaturą, ale w życiu nie ubrałbym się w taki kask. Dlaczego? Powiedz mi ile razy dostałeś w kask dużym bąkiem, pszczołą, kamieniem spod TIR-a, itp rzeczami?

Kask piękny ale u na zdjęciu w prospekcie, albo na lot do najbliższej knajpy żeby się polansować.

Jak znajdę to wrzucę później zdjęcie.

[leff]

ja tam mam wiecznie na szczekowscu kupe robactwa na szybie i szczece ... dostac w dziob czyms takim, nawet przy 70 km/h to zadna frajda

[sebu]

ile razy dostałeś w kask dużym bąkiem

To fakt,dostałem w zeszłym sezonie w szybkę jakimś robactwem,huk był spory,ale gdyby nie szybka to ból byłby jeszcze większy

[zepter00]

Ja, jako przedstawiciel bractwa choperowo - cruiserowego, też nie przepadam za kaskami integralnym

Heh, ja też jeżdżę armaturą, ale w życiu nie ubrałbym się w taki kask. Dlaczego? Powiedz mi ile razy dostałeś w kask dużym bąkiem, pszczołą, kamieniem spod TIR-a, itp rzeczami?

Kask piękny ale u na zdjęciu w prospekcie, albo na lot do najbliższej knajpy żeby się polansować.

Jak znajdę to wrzucę później zdjęcie.

Ze 3 razy większym robactwem i kilka razy mniejszym... Zjadłem też jedną muchę... przez 9 lat. Przy 80 - 90km/h większy owad boli minutę.... 120 km/h nie przekraczam zbyt często bo mi nogi z podnóżek zwiewa. Za ciężarówkami staram się nie jeździć. Zasada jest jedna: jedziesz - nie otwieraj japy zbyt szeroko :lol: Ale ja mam na "Virażu" zgrabną szybkę . Najgorszą przygodę miałem kiedy latem, 4 lata temu, przez niedomknięty suwak w kurtce dostał mi się ślepak..... dostał się aż pod koszulkę. Użarł mnie, zatrzymałem się.... zdejmuję ubranie i widzę dziada wbitego żądłem w klatę w okolicach mostka. Pstryknąłem go palcem, ... żądło zostaje. Następne półtora tygodnia to potworna opuchlizna i pieruńskie swędzenie. Na szczęście moja dziewczyna (będąca wtedy na plecaku) prawie codziennie mnie później rozbierała i sprawdzała stan Otwarty kask to lepszy kontakt z naturą, zapachami, dżwiękami i możliwość szczerzenia się do 3 dziewczyn w bikini w odkrytym Jeepie Wranglerze przez 10 km równoległej jazdy na "Wawę" od strony Mińska Maz. :diabelski_usmiech

P.S: Te foty w kasku zapewniły mi swego czasu (przez 4 lata) ze 30 "randez vous" w tym kilka dwu i więcej dniowych :twisted:

Moja "Virażka"

[leff]

pozostane jednak przy integralu .........

[WIELKIBONGO]

pozostane jednak przy integralu .........

Ja również bo wczoraj jak dostałem w szybkę przy prędkości ..... :diabelski_usmiech to myślałem,że mi ją rozbije :cry:

gdybym tak dostał w twarz to pewnie bym się z......ał :roll: